Do olsztyńskich policjantów zwrócili się krewni 20-letnie mężczyzny. Poinformowali, że nie mają kontaktu ze swoim bliskim. Bali się, że coś mu się stało. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Bardzo szybko ustalili, że 20-latek jest w Warszawie.
Jak się okazało, mężczyzna nie zaginął. Pojechał do stolicy, wcześniej kradnąc 12 tys. złotych swojemu pracodawcy. Za te pieniądze wypożyczył luksusowe auto, którym jeździł po Warszawie. Część skradzionej gotówki udało się odzyskać.